Andrzejki i Katarzynki w Polonii

Andrzejki przypadają na noc z 29 na 30 listopada, w wigilię św. Andrzeja. Dzień św. Andrzeja to czas ostatnich zabaw przed rozpoczynającym się adwentem. W wigiliję świętego Andrzeja o zmierzchu rozpoczynała się pora wróżb dziewczęcych. Według dawnych wierzeń ta noc miała moc magiczną, uchylającą wrota do nieznanej przyszłości.
Do jednych z najbardziej znanych i lubianych wróżb nalezało ulewanie kształtów na wodzie z rostopionego wosku, a następnie interpretowanie przyszłości z kształtu figurki lub rzucanego przez nią cienia.
Katarzynki, dziś już zapomniany zwyczaj matrymonialnych wróżb kawalerskich, obchodzono w noc z 24 na 25 listopada, w wigilię św. Katarzyny, uznawanej między innymi za patrokę kawalerów troszczącą się o ich udany związek małżeński.
Dziś zarówno dziewczęta jak i chłopcy, dzieci i dorośli bawią się żartobliwymi wróżbami, najczęściej wspólnie, na organizowanych zabawach i imprezach lub kameralnych, domowych spotkaniach.
29 listopada członkowie Polonii spotkali się na Andrzejki żeby wróżyć. Zorganizowała zabawę prezes Polonii Helena Rogaczykowa. Bardzo ciekawe opowiadała nam o historii Andrzejek i Katarzynek, o wróżbach tradycyjnych w Polsce.
A potem bawiliśmy się — próbowaliśmy różnych sposobów wróżenia: wyciągaliśmy przepowiednie w ciasteczkach, wlewaliśmy rostopiony wosk do zimnej wody przez klucz i oglądaliśmy czyj but wykrocze za próg jako pierwszy — ta dziewczyna perwsza wyjdzie za mąż. Tu szczęście miała Natalia Gorenowa, ale małrzeństwo Gorenowych akurat uczcilo 19. rocznicę ślubu. Życzyliśmy im nowego miesiąca miodowego!
Nnajciekawszym jednak okazało się ulewanie kształtów z rostopionego wosku. Wychodziło różnie: dziecko, kółeczko, moneta, serce… Kiedy nie mogliśmy zrozumieć, oglądaliśmy cień figurkek woskowych. A propos, najlepsze ksztalty wychodziły ze świecy, którą pani Helena kupiła w Polsce!  Bardzo nam się podobała ta zabawa!
Julia Czalij
Foto autora